Moja i twoja klasa
Temat: [ M ] Historia pewnych walentynek... ...â wrzasnęła Ginny i zalała się łzami. * - Spokojnie, tylko spokojnie. â Powtarzała jak mantrę Hermiona podczas uczty â Tylko spokój może nas uratować. Riannohn rozglądała się dookoła z uwagą. Pomyślała, że to co tu zobaczyła nie miało nic wspólnego z naturalnością pradawnych obrzędów miłości. Tam królowała magia. Tutaj zastała rozbuchaną do reszty formę, która nie niosła ze sobą żadnych treści. Myśleli, że śpiewające kartki walentynkowe i różowe serduszka będą wystarczającym substytutem. Zerknęła w stronę stołu nauczycielskiego i uśmiechnęła się do siebie. Miny poszczególnych nauczycieli odzwierciedlały to, co sama o tym myślała. McGonagall siedziała spięta nerwowo zaciskając wargi, Filius Flitwick kręcił z dezaprobatą głową, Hagrid miał minę jakby zastanawiał się czy trafił w dobre miejsce, a Snape⌠Snape z... Źródło: forum.mirriel.net/viewtopic.php?t=8069
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pldraco-malfoy.opx.pl
|
|
|